poniedziałek, 16 grudnia 2013

Pierwszy rozdział.

     Dziś mijają 4 lata, odkąd mój ukochany najlepszy przyjaciel wyjechał. Nie czuję się najlepiej, myślałam, że coś do mnie czuł, a tu nic. No cóż, trzeba się z tym pogodzić i iść dalej. 1 września, nowa szkoła, nowi znajomi. Zadaję sobie pytanie czy się odnajdę. Nie lubię zmieniać szkoły. Nigdy nie lubiłam tego robić. No cóż, ja trzeba to trzeba. Weszłam do nowej klasy a tam... praktycznie sami dresiarze i modnisie. Był jeden normalny i ładny chłopak, ale pewnie nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Nie jestem najpiękniejsza. Później okazało się, że jest w klasie wyżej co za pech. :( W pewnej chwili podeszła do mnie, również normalna, taka jak ja dziewczyna.
-Cześc, Katy jestem.- powiedziała
-yyyy, cześc Judy-odpowiedziałam
-Widzę, że jesteś zdenerwowana, nie ma czym. A i nie przejmuj się nimi.-wskazała na grupkę dziewczyn, które się na mnie dziwnie patrzyły. Myślę, że mówili o mnie.
-Ok.
I tak się poznałyśmy i zostałyśmy przyjaciółkami.
*miesiąc później*
Jak co dzień wstałam, ubrałam się, zrobiłam lekki makijaż, zjadłam płatki i wyszłam do szkoly. Po drodze wpadłam po Katy. Gdy byłyśmy niedaleko szkoły spotkałyśmy, a raczej wyminęłyśmy Austina, tak to ten sam Austin, ktory wpadł mi w oko już pierwszego dnia szkoły.
-Podoba Ci się?-spytała Katy
-Nie.-skłamałam
-Na pewno?- dobrze mnie znała, wiedziała,że kłamię. 
-No tak masz rację wpadł mi w oko już na początku. Ale i tak napewno nie mam u niego szans. On jest starszy. Nawet mnie nie dostrzega-odpowiedziałam.
-Skąd wiesz? Widziałam jak się patrzył jak go mijałyśmy. 
-Naprawdę?- serce zaczęło mi bic mocniej..
-Tak. 
-Dobra chodź, bo się spóźnimy.
-No masz rację heh.
Po kilku dniach dostrzegłam, że Katy miała rację. Patrzy się i te jego piękne oczy <3 Cudo :* Ale co z tego. Pewnie patrzy się na mnie jak na każdą inną dziewczynę. 
________________________________________
To tyle. Jak narazie :* Czekam na komentarze. Jesteś= kom. :)